środa, 13 sierpnia 2014

Ulubiony obraz Adama Mickiewicza

- Nie mogłem sobie odmówić tego nabytku; to mój najulubieńszy obraz w całej galerii Luwru. Na olejną kopię mnie nie stać, niechżeż przynajmniej mam choć dobrą rycinę.

Patrzcie, co za spokój, jaka świętość, jaka siła ducha w tej chrześcijańskiej dziewicy, pięknej jak starożytna bogini; nie darmo na jej widok zwija się w kłębek smok piekielny i pęka... Malarz stanął tu na najwyższym szczycie natchnienia. Nie potrzebujesz komentarza, bo w tobie rodzi się na pierwszy rzut oka przekonanie, że od samego widoku świętej niewinności, potężnej wiarą, piekielny stwór musi zginąć. Złe nie wytrzyma tego blasku!...

W ten sposób Adam Mickiewicz, według relacji Lucjana Siemieńskiego, dzielił się wrażeniami, które wywołało w nim oglądane w Luwrze dzieło i uzasadniał potrzebę zakupienia jego reprodukcji. Obraz zainspirował także wieszcza do sformułowania kilku tez w ramach jego mistycznej koncepcji historiozoficznej.


Rafael Santi, Święta Małgorzata, 1518

Przedstawienie świętej Małgorzaty zamówił u Rafaela papież Leon X. Obraz miał być prezentem dla jednej z najwybitniejszych kobiet renesansu, Małgorzaty z Nawarry, skromnej, uroczej, a przy tym  mądrej, doskonale wykształconej, niezwykle szlachetnej i utalentowanej oraz bardzo bogatej. Papież sądził, że obraz przedstawiający patronkę, namalowany przez najwybitniejszego malarza swoich czasów ucieszy damę i zyska jej przychylność dla darczyńcy. Przypomnijmy, że były to ciężkie czasy reformacji i szalejącego kalwinizmu. Rafael przyjął zamówienie, ale nad obrazem pracował wspólnie z asystentem, Giulio Romano.

Zgodnie z legendą Małgorzata z Antiochii Pizydyjskiej żyła w okrutnych czasach cesarza Dioklecjana. Była córką pogańskiego kapłana. Gdy osierociła ją matka, dziewczyną opiekowała się niania, która była chrześcijanką. To ona nawróciła Małgorzatę. Dziewczyna wyrosła na piękną i dobrą kobietę z zasadami. Nikogo nie dziwiło, że zakochał się w niej namiestnik cesarza i pragnął pojąć za żonę. Małgorzata jednak odmówiła ręki poganinowi, tłumacząc, że chce poświęcić życie Chrystusowi. Rozwścieczony urzędnik kazał ją uwięzić i torturować. W nocy odwiedził Małgorzatę w lochu szatan pod postacią olbrzymiego smoka.  Umęczona, ale odważna dziewczyna miała go odpędzić zasłaniając się krzyżem. Rankiem została ścięta.


Rafael przedstawił świętą jak, niczym po schodach, śmiało stąpa po skrzydle nieżywej kreatury . Małgorzata ma niebieską suknię symbolizującą jej niewinność i czerwony płaszcz jako przypomnienie o męczeńskiej śmierci, w ręku trzyma gałązkę palmową na znak niebiańskiej chwały. Z obu stron usytuowanej centralnie postaci widać ogromne zwłoki smoka:
- odwrócony łeb z paszczą rozwartą ostatnim wrzaskiem i wysuniętym podwójnym językiem, wybałuszone nieruchomo, przekrwione oczy, rozwarte nozdrza, drapieżną łapę gada (zdaje się, że próbuję nią sięgnąć i wyrwać dziewicy palmę męczeństwa);
- po drugiej stronie ogon przypominający ogromnego wijącego się węża.
Wszystko w scenerii złowrogich chaszczy o świcie. Małgorzata sprawia wrażenie, jakby była owładnięta jakąś myślą i nie zważając na niebezpieczeństwa zagłębiała się w las rozświetlając go wewnętrznym światłem.


Rycina na podstawie obrazu Rafaela
Rycina na podstawie obrazu Rafaela



Mówiąc krótko, klimacik jak w mrocznych "Dziadach" tylko bardziej podkręcony iście gotycką grozą. Żałuję, że obraz Rafaela nie natchnął poety do stworzenia poematu poświęconego świętej Małgorzacie. Przyjemność i pożytek z czytania takiego tekstu byłyby pewnie większe niż z lektury tekstów publicystyczno-historiozoficznych. Te ostatnie nie pozostawiają co prawda czytelnika obojętnym, ale skłaniają do refleksji nad, delikatnie mówiąc, kondycją psychiczną wieszcza.

źródła: 
louvre.fr
J.Ch. Gille-Maisani, "Adam Mickiewicz człowiek"

1 komentarz:

  1. "Malarz stanął tu na najwyższym szczycie natchnienia. Nie potrzebujesz komentarza, bo w tobie rodzi się na pierwszy rzut oka przekonanie..." - wieszcz chyba komuś przygania.
    Lu

    OdpowiedzUsuń